wtorek, 20 maja 2014

Telling Through the Colors - recenzja

   W moim ostatnim poście zrecenzowałam Innocent, mangę z dobra fabułą i intrygującą okładką. Dzisiejsza proponowana przez mnie pozycja może nie zachwyca okładką, ale nadrabia fabułą :)

   Telling Through the Colors jest dwudziestu rozdziałową manhwą, a dokładniej webtoon'em. Znana także pod następującymi tytułami: Speak Through Colors lub Talking Through the Colors. Jest to wspólne dzieło Yohan (scenariusz) i Kim Hye Jin (rysunki), ta ostatnia znana również pod pseudonimem Zhena. Obie panie stworzyły razem także dwie inne manhwy : Nineteen, Twenty-One i Pet Diary.

   Telling Through the colors jest ciekawym shoujo, opowiadającym o marzeniach i o tym, jak możemy żyć szczęśliwi robiąc to, co lubimy i czy w ogóle jest to możliwe.

   Cała akcja manhwy toczy się wokół wystawy młodych artystów, w której troje głównych bohaterów weźmie udział. Fabuła jest podzielona na trzy rożne historie, każda opowiada o innym bohaterze. Te opowieści łączą z sobą konkurs właśnie i stosunek do kolorów. Postacie nawet się nie znają i tak pozostanie do samego końca.

   Shini - bohaterka pierwszej historii, ma wyjątkowe hobby. Już jako mała dziewczynka tworzyła profesjonalne lalki. Robiła to z przyjemności i chciała stawać się coraz lepsza. Cały swój czas spędzała na tworzeniu tych małych cudeniek, często zaniedbując przy tym szkołę i własne zdrowie. Jednakże dziewczyna będąc już w liceum, musi zacząć myśleć na poważnie o swojej przyszłości. Z samych lalek trudno byłoby jej się utrzymać. Co ma wybrać? Uniwersytet czy pasje? Jej mama chce jej pomoc, ale mimowolnie sprawia, że córka czuje dużą presję. W odkryciu odpowiedzi na te pytania i na wiele innych, pomoże bohaterce, młody sąsiad tańczący tradycyjny taniec koreański i jego mama.

 
 
Tradycyjny taniec koreański - Pungmul. W wersji rysowanej ;)

   Druga historia pod pewnym względem, jest bardzo podobna do pierwszej. Również w tej części, Su-ee, imię drugiej bohaterki, od maleńkości poświeciła się całkowicie swojemu hobby, którym było rysowanie.  Jednakże teraz jako licealistka, straciła wenę i naszły ja wątpliwości.  Uświadomiła sobie, że oprócz rysowania nie umie niczego innego. Stała się obojętna na wszystko i zaczęła, poniekąd żałować swoich decyzji. W tym samym momencie, szkoła artystyczna Su-ee, zorganizowała fakultatywną wycieczkę na farmę farbowania roślinami. Krótka wycieczka w ciche miejsce pomoże Su-ee zobaczyć świat w zupełnie inny sposób.




   Trzecia i zarazem ostatnia historia opowiada o fotografie, Dong-In. Nastolatek został poproszony przez dwóch swoich znajomych o wspólne wzięcie udziału w wystawie o podstawowych barwach. W trakcie zdjęć w plenerze, szukając motywu, dochodzi do kłótni pomiędzy chłopcami, w wyniku której Dong-In pozostaje sam na drodze, bez komórki, jedzenia lub możliwości przyjazdu autobusu. (Tak się zastanawiam jak jego znajomym udało się wrócić do domu...). Na ratunek Dung-In'owi przez przypadek przybywa pracownica  bliskiej farmy. To ta sama farma do której pojechała bohaterka poprzedniej opowieści... Również w tym wypadku można zaobserwować zmianę w bohaterze po poznaniu nowych osób.
Na tym kończę opis fabularny webtoon'a :)



   Rysunki Kim Hye Jin są nierówne. Niektóre plansze są naprawdę piękne i bogate w rożne kolory, inne z kolei wydaja się być narysowane na szybko. Autorka skupiła się na narysowaniu w najładniejszy sposób głównych bohaterów, zapominając przy tym o pozostałych. W kilku momentach, postacie drugoplanowe wydają się być szare, w porównaniu z protagonistami. W tej manhwie podstawową rolę odgrywają kolory. Stąd uważam, że szata graficzna powinna być dopracowana do perfekcji. Tak niestety, według mnie nie jest... Mamy do czynienia z webtoon'em, więc wszystkie strony są kolorowe.

   Telling Through the Colors  pełni role również edukacyjną. Autorki w prosty sposób opisują nam podstawy farbowania niektórymi roślinami. Ta część manhwy stoi na równi fabularnej z rozterkami bohaterów.

   Problemy postaci są dość realistyczne. W końcu kto z nas nie martwi się o naszą pracę, szkołę czy po prostu o przyszłość. Fabuła idzie małymi i spokojnymi kroczkami do przodu.

   Manhwa pomimo przypisanemu jej, na niektórych stronach internetowych romansu, go nie posiada. Podstawowe barwy i decyzje bohaterów związane z ich hobby grają tu główne role.

  Reasumując pozycja jest lekka i sympatyczna, ale interpretacja jej i odbiór zależy przecież tylko od czytelnika :)
 
można kliknąć, aby powiększyć rysunki ^^




6 komentarzy:

  1. Przydałby mi się ten tytuł teraz jako iż sama stoję na rozdrożu między studiami artystycznymi a ekonomicznymi.. Zastój w rysowaniu, brak pewności siebie i przede wszystkim wahania. Ehh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia z wyborem studiów.
      Trzymam kciuki :)

      Usuń
  2. ciekawa recenzja! :)
    naprawdę zachęca do zapoznania się z Telling Through the Colors
    tym bardziej ze ten tytuł jest mi obcy :)
    pozdrawiam cieplutko ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ;)
      Również pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. Widzisz, mowiłaś, że gorzej będzie z pisaniem notek, a tutaj nadal piękna regularność :D
    Lalki? Nie spodziewałam się lalek w tej mnhwie, przejadł mi się trochę ten motyw, ale i tak zamierzam przeczytać, najpierw jednak trzeba dokończyć Psyren :)
    Co to farma farbowania roślinami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki pomysł na mangi jest, to regularnie publikuję ;P
      Lalki w mangach zwykle kojarzyły mi się z horrorami, więc dla mnie to miła odmiana zobaczyć je w innym świetle.
      Farma farbowania roślinami, to miejsce w którym za pomocą roślin, tworzy się naturalny barwnik. Który jest później wykorzystywany do farbowania ubrań, materiałów, itd.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...