poniedziałek, 29 września 2014

Co na półeczce - Savage Garden


   W tym miesiącu przybliżę Wam bardzo intrygującą i ciekawą manhwę, która niestety ma pecha, jeśli chodzi o tryb wydawania poza Koreą. Mowa tu oczywiście o Savage Garden.

   Autorką tej 7 tomowej, zakończonej manhwy jest Lee Hyeon-sook. Koreanka jest jedną z najbardziej cieszących się sławą i najbardziej rozpoznawalną twórczynią manhw w Europie. Do najpopularniejszych pozycji jej autorstwa należą Seduction More Beautiful Than Love i Flowers of Evil, które pomimo swojej kontrowersyjności dla europejskiego czytelnika, zostały wydane we Francji, we Włoszech, w Niemczech i u nas, w Polsce ta ostatnia. Tytułowy Savage Garden także został wydany w Polsce.
Co ciekawe, Savage Garden ma fabułę o wiele bardziej uniwersalną i może trafić do o wiele liczniejszego grona czytelników niż dwie popularniejsze i starsze manhwy. Jest to spowodowane tym, że fabuła tego komiksu nie dotyka żadnych fundamentalnych zasad kulturowych starego kontynentu, Europy, jakim są najróżniejsze tabu, w porównaniu z wyżej wspomnianymi tytułami. Otóż w Seduction More Beautiful Than Love autorka przedstawia relację między nauczycielką a swoim uczniem. Z kolei w Flowers of Evil  mowa jest o toksycznej miłości między rodzeństwem. 

   Powrócimy jednak do Savage Garden, do XVIII-wiecznej Anglii, do arystokratycznej szkoły, pełnej zdemoralizowanych i zepsutych dżentelmenów i do nieświadomej sieroty, która zostaje wciągnięta w cały wir wewnętrznych intryg... 

Polska okładka
   Gabriela, bo tak nazywa się główna bohaterka tej historii, dorasta w sierocińcu. Nie ma co liczyć, aby jej ambitne plany mogły się udać. Jej przyszłość jest już z góry przesądzona i na najlepszą pracę jaką może liczyć to praca pokojówki w jakimś domostwie. Jednak nagle z powodu nieszczęśliwego wypadku, jej życie zmienia się diametralnie. Zmanipulowana poprzez nieznaną wysoko postawioną damę, jest zmuszona wkroczyć do wysoko prestiżowej szkoły dla synów szlachciców, sama podając się za jednego i udając przy tym mężczyznę. Pomyśleć by można, że gdyby nie sposób w jaki dziewczyna się tam znalazła i gdyby nie towarzyszący wszędzie strach, aby jej tajemnica nie została odkryta, byłaby to dla Gabrieli niezwykła i niepowtarzalna okazja, żeby zdobyć unikatową wiedzę, niedostępną dla ludzi jej statusu.  Rzeczywistość jednak bardzo drastycznie różni się od domniemanego raju. Gabriela wkracza bowiem w sam środek miejsca pełnego obłudy, niesprawiedliwości, dwulicowości i nepotyzmu. Najróżniejsze intrygi czy również kopanie dołka pod drugą osobą, są tu na porządku dziennym. Cała sytuacja, w której znalazła się dobra, inteligenta, prosta i pełna cnót dziewczyna przypomina, wpychanie patyka w ul pełen rozwścieczonych pszczół. Gabriela jednocześnie stara się nie rzucać w oczy i nikomu się nie narażać, jednak jej empatyczny charakter bardzo różni się od egocentrycznych, bezdusznych i bezwzględnych szlachciców, którzy wszystko i wszystkich traktują jak zabawki, które szybko tracą jakakolwiek wartość. Nie zwracają uwagi na uczucia innych czy też po prostu na wartość życia. Ich codzienność to zabawa i wszystkie możliwe konsekwencje mogą zostać łatwo zamiecione pod dywan przez wpływowych rodziców.

   Autorka nie stara się upiększyć tej grupy społecznej, ale też nie popada w skrajności w przedstawianiu ich charakteru w negatywnych barwach. Wszystko wydaje się być naprawdę naturalne. Szlachcice zachowują się tak jak się zachowują, ale również oni się zakochują, odczuwają zazdrość, pożądanie czy też troskę o bliską osobę (jak na przykład troska o brata).  Niemniej jednak z tego powodu, ze żyją w bezgranicznym i wielkim luksusie wszystkie te emocje czy też traumy są o wiele bardziej spotęgowane i konsekwencje są poważniejsze. Człowiek który ma bardzo dużą władzę i środki jest o wiele bardziej niebezpieczny niż ten co tego wszystkiego nie ma.

   Fabuła jest prowadzona z rozmysłem i strona po stronie coraz bardziej wciąga czytelnika. Intrygi, psychologiczne zagrywki czy też niespodziewane zwroty akcji nie pozwalają czytelnikowi odetchnąć. Savage Garden jest miejscem niebezpośredniej walki między przeciwieństwami ideologicznymi i skrajnościami zachowań, których celem jest zachowanie w sekrecie różnych tajemnic. Oprócz naprawdę intrygującej fabuły, która wywiera mocne emocje również na samym czytelniku, mamy także bohaterów. To właśnie ich emocje, ich wybory a przy tym konsekwencje sprawiają, że wszystko dzieje się tak a nie inaczej. Lee Hyeon-sook zadbała również o odpowiedni wątek miłosny, który bardzo dobrze wplata się w rozwiązłą fabułę.

   Rysunki Lee Hyeon-sook są eleganckie, lekkie i subtelne. Idealnie pasują do epoki w której dzieje się historia. Za pomocą czerni, bieli czy szarości autorka podnosi jeszcze bardziej napięcie i podkreśla bezwzględność bohaterów. Taki sam kontrast widzimy w rysowaniu tła. Z jednej strony są dokładne, z drugiej wcale ich nie ma. Minusem są zdecydowanie mało rozpoznawalni bohaterowie. Wszyscy są rysowani z takimi samymi rysami twarzy i z tego powodu łatwo jest się pomylić. Zwłaszcza kiedy mówi się o braciach Kensington.

   Licencje na druk Savage Garden zdobyło wydawnictwo Yumegari. Przyzwoita jakość wydania (matowa obwoluta, kolorowe strony, czy też powiększony format 13,8 x 19,7 cm.) i tylko 2 wydane tomy (sic!), w tym pierwszy tomik miał premierę we wrześniu zeszłego roku. Wydawnictwo ma ostatnio naprawdę poważne problemy, jeśli chodzi o dotrzymywanie terminów. Ba! Zamiast dokończyć to, co jest już wydawane, to Yumegari licencjonuje coraz to więcej nowych tytułów, które również najpewniej, niestety pozostaną niedokończone (odpukać).  Ja sama podchodzę z dość dużym dystansem do kupna jakiegokolwiek od nich komiksu. W końcu nikt nie chce mieć niedokończonej historii na półce. Czytelnicy nie chcą kupować z tych samych powodów co ja, wydawnictwo nie ma pieniędzy na opłacenie innych tytułów i sytuacja jest, jaka jest. To niekończące się koło jest winą Yumegari i szkoda po prostu, że wiele ciekawych tytułów na tym traci. 

   Wspomniałam na samym początku, że Savage Garden ma pecha, jeśli chodzi o tryb wydawniczy za granica. Otóż nie tylko nasze polskie wydawnictwo ma problemy z systematycznością. Również we Włoszech manhwa jest drukowana w trybie nieregularnym. Na początku roku była dość duża przerwa, ale teraz chyba już wszystko ruszyło do przodu i ma wyjść 5 tom. Kiedy? nikt nie wie... Ale na pewno powinien kiedyś ;). Wydawca już wiele razy zapewniał o tym, że seria zostanie zakończona. Miejmy nadzieje, że nie skończy się jednak jak z Supplement, trzeci tom został opublikowany 27 lipca 2012r...

   Bardzo szkoda, że z powodu braku regularności w wydawaniu, Savage Garden popada tak, jakby w zapomnienie i zanika gdzieś  na tle innych nowości, które są drukowane według terminów. Gdyż manhwa ta jest na pewno niebanalną i nieoszlifowaną perełką z którą naprawdę warto się zapoznać, bo według mnie, jest to jeden z najlepszych komiksów orientalnych na naszym rynku.


4 komentarze:

  1. Ja od początku nie planowałam zakupić tego tytułu, bo tematyka nie bardzo w moich klimatach a i miejsce na półkach trzeba zaoszczędzić. xD Od Yumeagari kupuję tylko Feniksa, ale patrząc na tą całą sytuację aż boje się, co z nim będzie. Jeśli dostaną licencję na coś, co mnie interesuje na pewno ich wesprę kupując tomik, miejmy nadzieję, że zmienią politykę i zaczną wydawać w miarę na czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, tematyka może nie wszystkim pasować, ale mi ta seria bardzo przypadła do gustu :) O Feniksie słyszałam wiele pochlebnych opinii, jednak sama go jeszcze nie czytałam. Może wydanie drugiego tomu mnie zachęci ;)

      Usuń
  2. Coś w Polsce nie mamy szczęścia do tytułów tej autorki. Kwiaty ponoć słabo się sprzedają i regularność wydawania spadła, a trzeci tom Savage wiecznie przesuwany. Mam nadzieję, że wydawnictwom uda się wydać obie pozycje do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile słabą sprzedaż Kwiatów mogę jeszcze zrozumieć, bo jest to trochę ekscentryczny i specyficzny tytuł zwłaszcza na nasz rynek. To i tak ubolewam nad ta słabą regularnością wydawania. Z chęcią przeczytałabym u nas jeszcze jakąś inną mangę autorki, ale jest to raczej mało prawdopodobne :( A szkoda.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...